niedziela, 19 sierpnia 2012

Przemalowanki i bejcowanki

Już dawno kupiłam Małej Kuchareczce stołeczek w Ikei o taki:


żeby mogła mi "pomagać" w kuchni i widzieć co mama robi. Oczywiście pasjonujące to jest i teraz pomaga w czym może, chyba że akurat ogląda Auta2/Nemo (w kółko tłucze te dwa filmy i cytatami rzuca, kinomaniaczka...) no i nie mogłam go wykończyć tak jak sobie umyśliłam, bo gdyby zniknął z pola widzenia na choćby chwilkę, urosłoby to do rangi katastrofy roku!

Dlatego kiedy Młoda się urlopowała w Bukowinie, stołeczek został stopniowo poprzemieniany, najpierw pobieliły mu się nóżki białą bejcą:


Potem dostał na stopnie bejcę w kolorze wenge:


A potem zostały pomaziane pastą starwax i wsio zostało zawoskowane:


Muszę przyznać że mi się bardzo ten efekt podoba, choć na razie się troszkę odcina swoją retro-stylistyką w nowoczesnej kuchni. Będziemy pracować nad jego uzasadnieniem :)


Oprócz tego pomalowałam sobie stare komunistyczne krzesło dostane od mamy, coby robiło za siedzisko pracowniane i dlatego w kolorach komody jest biało-szare. Na początku plan był taki, żeby zedrzeć lakier i pobejcować jak powyższy stołeczek, ale okazało się żaden dostępny w LM specyfik do usuwania starego lakieru sobie z gierkowskim nie radzi, a ja osobiście sobie ze szlifowaniem tych cholernych toczonych tralek radzę nie lepiej... Dlatego pomalowałam i tyle, pod tyłkiem funkcję spełnia :) Muszę tylko mu uszyć jakiś ładny pokrowiec na ten ikeowski poddupnik...


6 komentarzy:

ystin pisze...

drabinko-stołek wyszedł super! a takich krzeseł to bym chętnie przygarneła wiekszą ilość.... pomalowane na pastelowe kolory sa moim marzeniem....
Twoje w tych szarościach wygląda przepięknie!

Białe Grochy pisze...

Właśnie próbowałam od mamy wydębić drugie, ale nie chce dać :)

Tutinella pisze...

poddupnik mnie rozłożył. a krzesło kultowe! wiesz ile zagranicznych blogerek co to nie wiedza co to gierek i jajo z chmurką majonezu na urodziny wuja stacha podane na salaterce, daloby sie za nie pociac? wintaż jak w pysk strzelił :D tyle mi zostawilas komentarzy na blogu ze nie nadazam z odpowiadaniem. najlepiej to by bylo gdybys podkleila pod swoj bloggerowy profil adres mailowy bo jeste 'no reply' blogger i tancuje po postach zeby ci odpowiedziec :D

Białe Grochy pisze...

Hihi :)

No właśnie nie wiem jak to zrobić żeby mail był widoczny...

Tutinella pisze...

zlookaj tu, może zadziała. bóg google znów pozmieniał ustawienia i szaleju można dostać :)


http://mrslambsclass.blogspot.com/2012/07/what-im-no-reply-blogger-google-fix.html

Białe Grochy pisze...

Dzięki, już się udało hehe :)