sobota, 23 lutego 2013

Po-walentynkowo...

W tym roku mi się udało uszyć serduszka na Walentynki ;) (nie tak jak rok temu, za to kino tak samo nie wyszło - tym razem z powodu zatkanego zlewu, bo to oczywiście moja wina, że młynek stanął dęba, bo przecież tylko ja go używam, więc jak się zepsuł to na pewno moja wina i nie dość że cały walentynkowy wieczór spędzony pod zlewem, to jeszcze w aurze prostytutek ciskanych w powietrze...) ale za to obfocić już nie, bo się ładowarka do aparatu ukryła perfidnie...

Ale już ją namierzyłam, więc są: ozdoby sypialniane w zapodanym przez Tymisiowe literki kolorze błękitno-beżowym zdobią teraz wezgłowie naszego łóżka by day:


by night:


i z bliska:


No i zachęcona przez Was ;) zrobiłam literki, bo mi brakowało jeszcze błękitnego akcenciku na ogromnej ścianie ciemnobrązowych zasłon - zasłoniętych:


i rozsuniętych:


z bliska:



Fajnie się szyje, ale jakoś nie umiem ich wypchać, żeby się nie pokrzywiły. Niby są równe, ale jak się wypcha, to np. ogonki E się ku sobie mają, a nie powinny :) Nie wiem jak temu zaradzić - jakieś tipy?

W ogóle to pierwszy raz zamiast wypełnieniem poduszkowym wypychałam skrawkami ociepliny: serduszka grubą mięciutką silikonową taką na kołderki, a literki cienką poliestrową, taką do patchworków. Silikonem wypycha się genialnie, równiutko się układa, a serduszko jest mięciutkie i milutkie. Poliestrową też dużo lepiej niż kulkami poduszkowymi, ale nie aż tak fajnie jak silikonem, bo jest to bardziej zbity materiał i tak łatwo się nie rozkłada równomiernie.

Generalny wiosek zatem brzmi: jak sobie wypychać, to silikonem!
Czyli że Ameryki nie odkryłam... ;)))


A skoro już jesteśmy w temacie serduszkowym, to pokażę Wam, że nie tylko dziewczynki lubią serduszka ;)


4 komentarze:

Mamade pisze...

Maluchowi zdecydowanie przypadły do gusty te serduszka:) A pomysł z literami rewelacja!:))

ystin pisze...

znam te latające "panie"... oj znam...
literki śliczne ( na temat wypychania nie wiem nic...) a serduszka sa po prostu ogólnie lubiane♥

1500mm blog pisze...

Przesłodkie są te literki:) Świetnie skomponowałaś niebieski do ciemnych firanek :) pozdrawiam

Karlita pisze...

kapitalne te dodatki :D