Dla rodziców uszyłam dwie poszewki na podusie. W zasadzie dla Taty, który jest poligrafem, stąd grafika ze starą maszyną drukarską - używałam papieru transferowego, który jakiś czas temu był w Lidlu. Muszę się pobawić z nitro, bo to mnie wkurza: trzeba się cackać z prasowaniem, poza tym nie wiem czemu w instrukcji pominęli fakt, że trzeba odklejać papier jak trochę przestygnie - chyba po to żeby stestować moją inteligencję - test zaliczyłam :)
A w ogóle w Lidlu były też wtedy super zestawy nici w różnych kolorach za 19 zł i nawet szpulki nici do bębenka pasują do mojej maszyny!!! Teraz takie zestawy są też w Tchibo - po 40 zł... Ale w Tchibo w ogóle różne dodatki i gadżety krawieckie, jakby jeszcze któraś nie wiedziała... ;) Jednak naród szyje, wychodzi na to, szczególnie że w Lidlu podobno po jednym dniu już nic nie było :)
Tak wyglądają puste w środku (szara koronka znana z przedszkolnych worków "maskuje" wlot):
A tak na kremowej skórze rodziców - zdecydowanie lepiej się prezentują, tylko mimo ustawienia balalnsu bieli jakoś tak żółto wyszło - to wina zachodzącego słońca chyba...
A sobie uszyłam trzy poduszki do siedzenia na ławę przykominkową, które już czekały i czekały i czekały, a w końcu jeden wieczór im poświęciłam w końcu i jest duuużo przytulniej:
Żeby już sięgnąć do czeluści karty aparatowej i totalnie Was zakropkować, pokażę też że w końcu uszyłam resztę poduszek na krzesełka (nawet przygotowałam tutorial jak to żem uczyniła, może komuś się przyda??? Tylko zdjęcia muszę powstawiać...)
A tak na kremowej skórze rodziców - zdecydowanie lepiej się prezentują, tylko mimo ustawienia balalnsu bieli jakoś tak żółto wyszło - to wina zachodzącego słońca chyba...
A sobie uszyłam trzy poduszki do siedzenia na ławę przykominkową, które już czekały i czekały i czekały, a w końcu jeden wieczór im poświęciłam w końcu i jest duuużo przytulniej:
Żeby już sięgnąć do czeluści karty aparatowej i totalnie Was zakropkować, pokażę też że w końcu uszyłam resztę poduszek na krzesełka (nawet przygotowałam tutorial jak to żem uczyniła, może komuś się przyda??? Tylko zdjęcia muszę powstawiać...)
6 komentarzy:
Pięknie się zakropkowałaś:)
poduchy są super! i nie wiem nawet która mi się bardziej podoba.
Te kropeczki są po prostu obezwładniające..
no i czekam na tutek, może to zmobilizuje mnie do uszycie tego co mam w planach.
pozdrawiam
PS. ława przy kominku wygląda super!
:)
Witaj Biały Groszku!
A wiesz, że mój tata również jest poligrafem:D i taka poszewka byłaby faktycznie cudnym prezentem!
Widzę, że głowa Twoja pełna groszkowo-drukarskich pomysłów:)
Poszewki szalenie mi się podobają!
P.S. Szkoda, że my Lidla nie mamy w okolicy, buuuu
A to prawda, że szycie i dzierganie staje się u nas BARDZO popularne!
Świetne ! Możesz zdradzić mi miejsce gdzie kupujesz materiały ? Jak byś mogła napisz mi namiary na handmade_by_kamila@op.pl
Z góry dziękuje ;*
ale tu u Ciebie pięknie! i kropeczkowo :)
Super te poduszki, właśnie szukam tutka, szkoda tylko, że mam dwie lewe ręce do maszyny ;)
Prześlij komentarz