Ale już ją namierzyłam, więc są: ozdoby sypialniane w zapodanym przez Tymisiowe literki kolorze błękitno-beżowym zdobią teraz wezgłowie naszego łóżka by day:
by night:
i z bliska:
No i zachęcona przez Was ;) zrobiłam literki, bo mi brakowało jeszcze błękitnego akcenciku na ogromnej ścianie ciemnobrązowych zasłon - zasłoniętych:
i rozsuniętych:
z bliska:
Fajnie się szyje, ale jakoś nie umiem ich wypchać, żeby się nie pokrzywiły. Niby są równe, ale jak się wypcha, to np. ogonki E się ku sobie mają, a nie powinny :) Nie wiem jak temu zaradzić - jakieś tipy?
W ogóle to pierwszy raz zamiast wypełnieniem poduszkowym wypychałam skrawkami ociepliny: serduszka grubą mięciutką silikonową taką na kołderki, a literki cienką poliestrową, taką do patchworków. Silikonem wypycha się genialnie, równiutko się układa, a serduszko jest mięciutkie i milutkie. Poliestrową też dużo lepiej niż kulkami poduszkowymi, ale nie aż tak fajnie jak silikonem, bo jest to bardziej zbity materiał i tak łatwo się nie rozkłada równomiernie.
Generalny wiosek zatem brzmi: jak sobie wypychać, to silikonem!
Czyli że Ameryki nie odkryłam... ;)))
A skoro już jesteśmy w temacie serduszkowym, to pokażę Wam, że nie tylko dziewczynki lubią serduszka ;)
4 komentarze:
Maluchowi zdecydowanie przypadły do gusty te serduszka:) A pomysł z literami rewelacja!:))
znam te latające "panie"... oj znam...
literki śliczne ( na temat wypychania nie wiem nic...) a serduszka sa po prostu ogólnie lubiane♥
Przesłodkie są te literki:) Świetnie skomponowałaś niebieski do ciemnych firanek :) pozdrawiam
kapitalne te dodatki :D
Prześlij komentarz